Atlas Anatomiczny - A. Vesalius

Zestaw 30 kart faksymilowych z pracy Andrea Vesalius'a De Humani Corporis fabrica.  Karty przedstawiają ilustracje, które zostały wykonane w pracowni weneckiego malarza Tycjana. Niektórzy naukowcy przypisują wykonanie części rycin samemu mistrzowi. Anatomiczny Atlas Vesalisa jest uznawany za jeden z najdoskonalszych atlasów ludzkiego ciała.

 

Rok 1543 zapisał się w historii nauki szczególnie. Wiosną w znakomitej norymberskiej oficynie typograficznej Johannesa Petreiusa ukazało się rewolucyjne dzieło astronomiczne, które na zawsze zmieniło bieg nauki i widzenie wszechświata – De revolutionibus orbium coelestium wybitnego torunianina Mikołaja Kopernika (1470-1543).

Andreas Vesalius
więcej >>
Kilka miesięcy później uczeni europejscy - za sprawą stojącego na niezwykle wysokim poziomie bazylejskiego warsztatu drukarskiego Johannesa Oporinusa - otrzymali dzieło niezrównane zarówno w warstwie merytorycznej – medycznej, jak i artystycznej, a także typograficznej – mianowicie De humani corporis fabrica – O budowie ciała ludzkiego, niespełna 30-letniegowówczas lekarza i anatoma Andreasa Vesaliusa (1514-1564). Tak jak O obrotach doczekało się kolejnych wznowień (Bazylea 1566, Amsterdam 1617), tak i Fabrica również cieszyła się ogromną popularnością. Jeszcze za życia anatoma dzieło ukazało się najpierw w Lyonie w 1552 r. (tanie nieautoryzowane wydanie w dwu tomach, ze szczątkowymi ilustracjami), później zaś w 1555 r. ponownie u Oporinusa w Bazylei, w oparciu o materiał ikonograficzny zastosowany w pierwodruku. Do końca XVIII w. wznawiano je kilkakrotnie (m.in. Wenecja 1568, Amsterdam 1642, Lejda 1725), przy czym przygotowane najprawdopodobniej w atelier Tycjana w Wenecji drzeworyty zastosowane w edycji z 1543 r. niezmiennie tworzyły warstwę plastyczną kolejnych wydań, z czasem zastąpione jedynie techniką miedziorytu.

Twórcę tego arcydzieła XVI - wiecznej myśli naukowej zaczęto odtąd stawiać w jednym rzędzie z najwyśmienitszymi odkrywcami w historii medycyny - Hipokratesem i Galenem. Autor zapoczątkował swą pracą nie tylko nowoczesne podejście do trudnej - zwłaszcza w tamtych czasach gałęzi medycyny - jaką była anatomia, ale również humanistyczne spojrzenie - z wyraźnie zaakcentowanym aspektem estetycznym - na martwe ciało człowieka. Stało się ono De humani corporis fabrica
więcej >>
wówczas przedmiotem nie tylko dociekań naukowych, ale również obiektem-eksponatem w rozwijającym się zwłaszcza od czasów Vesaliusa spektaklu anatomicznym, który miał zaprezentować widowni z jednej strony obraz i funkcjonowanie – ową fabrica ciała ludzkiego, z drugiej zaś techniki i metody pracy anatoma. Jednym zatem z głównych zadań publikacji była edukacja anatomiczna. Cel ten został osiągnięty dzięki idealnemu połączeniu warstwy opisowej z niezwykle precyzyjnymi, a przy tym stojącymi na najwyższym poziomie plastycznym rysunkami. Do ich wykonania nieprzypadkowo zatrudniono artystów skupionych – jak twierdzi wielu badaczy - wokół weneckiego mistrza wszechczasów – Tycjana, do których należał m.in. Flamandczyk Jan van Calcar zidentyfikowany, jako jeden z twórców ilustracji w Fabrica. Pamiętać przy tym należy, że właściwa ekspozycja wspomnianych walorów, mogła znaleźć swoje urzeczywistnienie także, a może przede wszystkim, za sprawą umiejętności, jakimi posługiwał się bazylejski mistrz czarnej sztuki – wspomniany Johannes Oporinus, który pracując nad dziełem słynnego anatoma umiejętnie zestawił swoje talenty świetnego rzemieślnika z wiedzą filologiczną i medyczną. Nie mamy zatem do czynienia z dziełem znakomitym li tylko w warstwie naukowej czy artystycznej. Pozostaje Fabrica w opinii wielu badaczy także jednym z najpiękniejszych pomników doskonałości ówczesnej sztuki typograficznej, opisywanych zarówno w podręcznikach historii sztuki czy medycyny, jak i w światowej literaturze bibliologicznej.

De humani corporis fabrica

De humani corporis fabrica
więcej >>
Prace nad dziełem swojego życia rozpoczął Vesalius kilka lat przed jego ukazaniem. Zapowiedź tego przedsięwzięcia dał w 1538 roku, publikując Tabulae anatomicae sex, gdzie zapewniał, że jeżeli zostaną one zaakceptowane przez akademików i studentów, to stworzy coś znacznie większego. Przygotowania szły w kilku etapach. W pierwszym rzędzie autor napisał tekst, zlecając jednocześnie wykonanie odpowiednich rysunków. Wiadomo, że część z nich skomponowano w oparciu o szkice samego Vesaliusa. Były one ciągle modyfikowane w miarę odkryć, jakich dokonywał anatom podczas kolejnych sekcji zwłok. Etapem następnym było przekazanie tekstu rękopisu drukarzowi w celu przygotowania składu zecerskiego do druku. W tym samym czasie zatwierdzone ilustracje trafiały do drzeworytników, którzy wycinali klocki z przedstawieniami. Gotowy materiał wykorzystano zarówno w wersji z 1543 jak i w 1555 r. Co ciekawe oryginalne klocki drzeworytnicze, poprzez różnych właścicieli, trafiły z początkiem XIX w. do biblioteki uniwersytetu w Monachium. Przetrwały tam do wybuchu II wojny światowej, gdzie niestety zostały zniszczone podczas bombardowania miasta.

Do każdej ilustracji Vesalius przygotował legendę - system odnośników łączących obraz z tekstem, dzięki czemu Fabrica była dziełem nie mającym odpowiednika w ówczesnej i wcześniejszej nauce. Skomplikowany system odwołań przyniósł doskonałe rezultaty. Ponieważ anatom posługiwał się językiem, któremu wówczas brakowało terminologii, jedynie obraz był w stanie doprecyzować przekaz werbalny. Dzięki wskazaniu na rysunku, o której części ciała mowa, autor uniknął nieporozumień i rozwiał anatomiczne wątpliwości. Tak powstało dzieło zachwycające zarówno w formie, jak i treści. Dodajmy dzieło olbrzymie, liczące ponad 700 stron, zawierające blisko 300 całostronicowych i mniejszych ilustracji drzeworytniczych. Zresztą warstwa artystyczna sprowadzała się nie tylko do fantastycznie wykonanych rycin obnażających różne struktury ciała, ale również do licznych drzeworytniczych inicjałów figuralnych stanowiących doskonałe uzupełnienie treści.

Ilustratorzy

De humani corporis fabrica
więcej >>
Pozostając przy zagadnieniach materiału ikonograficznego warto kilka słów poświęcić tej, nie do końca wyjaśnionej kwestii. Snuto najprzeróżniejsze domniemania, niekiedy absurdalne, jak choćby oskarżenia Vesaliusa o plagiat rysunków Leonarda da Vinci. Rozważni badacze są jednak skłonni skoncentrować się na gronie artystów skupionych wokół atelier weneckiego malarza Tycjana, a szczególnie na jego uczniu – Flamandczyku Janie van Calcar (ok. 1499-1545). Jego współpracę z Vesaliusem potwierdza współczesny im autor biografii malarzy i rzeźbiarzy Giogrgio Vasari, a także sam Calcar, który zamieścił swoje nazwisko, jako wydawcy pod jednym z rysunków w Tabulae sex. Sporo badaczy przypisuje autorstwo rysunków samemu Tycjanowi. Rozstrzygnięcie tej trwającej wiele dziesiątek lat dyskusji nie nastąpi zapewne zbyt prędko. Biorąc jednak pod uwagę kilka czynników można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że krąg weneckich malarzy i drzeworytników, z arcymistrzem Tycjanem to właściwy obszar identyfikacyjny dla autorów warstwy ilustracyjnej w Fabrica. Vesalius miał świadomość, iż posiadłszy ogromną wiedzę anatomiczną, mógł podzielić się nią z czytelnikiem jedynie poprzez połączenie szczegółowego tekstu z idealnie wykonanymi rysunkami. Angażując w 1538 r. Calcara bez wątpienia dotarł również do warsztatu Tycjana, który pracował przecież w nieodległej od Padwy Wenecji. Wskazówki w źródłach, niekwestionowanie wysoki poziom artystyczny rycin, a nade wszystko proporcje i pozy postaci przedstawione w Fabrica, pozostające całkowicie w stylu wielkiego malarza to argumenty przemawiające za tym stwierdzeniem. I jeszcze jedno. Krajobrazy stanowiące tła na rycinach przedstawiających mięśnie (tabulae musculorum) – umieszczone w odpowiedniej kolejności prezentują panoramę wzgórz. Pewne cechy szczególne pozwoliły na ich lokalizację. Według wielu badaczy miał to być ówczesny widok wulkanicznych Wzgórz Euganejskich, położonych na południe od Padwy – zaś sposób ich wizualizacji sugeruje, że była ona dziełem Domenica Campagnoli, bliskiego współpracownika Tycjana.

Wszystkie te fakty pozwoliły historykom sztuki i autorom prac o Vesaliusie przyjąć jako wielce prawdopodobne, iż drzeworyty w jego największym dziele były zaprojektowane w pracowni Tycjana.W ich powstaniu brali zaś udział Jan van Calcar, Domenico Campagnola, a być może i inni artyści z tego kręgu, jak również sam Vesalius, który bez wątpienia wykonał wiele rycin.

Drukarz

De humani corporis fabrica
więcej >>
Vesalius do wydrukowania swojej pracy zatrudnił Johannesa Oporinusa (1507-1568). Dla tej decyzji z pewnością nie pozostawał bez znaczenia fakt, iż obok talentów filologicznych, drukarz ten posiadł dość dobrą znajomość medycyny, którą nabył podczas studiów w domostwie genialnego medyka i farmaceuty Theophrasta Bombastusa von Hohenheim, znanego jako Paracelsus (1493-1541). Oporinus – odznaczając się ogromną erudycją – był obok tego świetnym rzemieślnikiem-drukarzem niezwykle dokładnym i starannym, a przy tym biegłym w sztuce redakcji i korekty tekstów. Wszystkie te okoliczności sprawiły, że wybór Vesaliusa był rzeczywiście trafny. Dzięki pracy tego wybitnego typografa możemy dziś podziwiać nie tylko piękno kart Fabrica, ale także niezwykłą staranność z jaką je wydrukowano. Staranność, dzięki której – przy ogromnym skomplikowaniu składu - nie znajdujemy prawie w ogóle błędów typograficznych, co biorąc pod uwagę możliwości techniczne ówczesnych manufaktur było niezwykle trudne do osiągnięcia. Dodajmy - oficynę Oporinusa nader chętnie wybierali na miejsce druku swych prac liczni autorzy, tak iż w rezultacie produkcja jego warsztatu wyniosła niebagatelną liczbę około 1000 dzieł.

 

Epitome

Wraz z egzemplarzami Fabrica prasy drukarskie Oporinusa opuściło De humani corporis fabrica librorum epitome - dzieło pomyślane jako tom towarzyszący głównej pracy Vesaliusa, mający spełnić funkcję bogato ilustrowanego przewodnika dla studentów, z ograniczoną ilością tekstu. Oba tomy w zamyśle autora miały stanowić kompletny podręcznik anatomii, nawzajem się uzupełniając. Z czasem okazało się, że Epitome z uwagi na prostotę przekazu, a także na znacznie niższą cenę, cieszyło się o wiele większą popularnością niż sama Fabrica, co nieco rozczarowało profesora. Prawdziwe jednak rozczarowanie nadeszło wraz z ostrymi słowami krytyki pod adresem Fabrica tuż po jej opublikowaniu. Negatywne głosy dochodziły zwłaszcza z Paryża i Louvain, wśród których najdobitniej zabrzmiała niepochlebna recenzja wielkiego paryskiego anatoma Jacobusa Sylviusa. Krytykę tę rekompensowały uczonemu brukselczykowi zaproszenia z prośbą o pokazy sekcji anatomicznych płynące z uniwersytetów w Padwie, Bolonii i Pizie, w czym słusznie Vesalius upatrywał ogromnego uznania dla swej pracy pośród włoskiego środowiska naukowego.


De humani corporis fabrica
więcej >>
Mając świadomość kolejnych odkryć na polu anatomii oraz widząc - pomimo krytyki - popularność swojego dzieła, mniej więcej w dziesięć lat później, majętny już wówczas Vesalius, nakłonił wydawcę do wznowienia Fabrica. Prace rozpoczęły się w maju 1552 r. Ukończono je w 1555 r., kiedy to potężne foliały opuściły prasy drukarskie bazylejskiego przedsiębiorcy. Materiał ilustracyjny pozostawał w rękach Oporinusa z wydania pierwszego. Przygotowano jedynie nowy blok drzeworytniczy dla frontyspisu. Użyto również nieco lepszego, grubszego papieru. Drukarz w swym drugim wydaniu zastosował także większą, wykwintniejszą czcionkę, tak iż w rezultacie dzieło było jeszcze bardziej okazałe i eleganckie. Znaczącą różnicę w stosunku do pierwodruku widać zatem głównie w edycji tekstu oraz co najistotniejsze w jego warstwie merytorycznej. Vesalius wprowadził bowiem sporo usprawnień, usunął zbędne fragmenty, ale przede wszystkim – mając za sobą kilkanaście lat kolejnych doświadczeń –na nowo ujął wiele kwestii nieznanych mu w chwili przygotowań do pierwszej edycji. Wszystkie te zabiegi sprawiły, że wydanie z 1555 r. przez wielu oceniane było wyżej niż pierwodruk. Mimo to Oporinus nie liczył chyba specjalnie na zysk, albowiem w Europie krążyły liczne tanie plagiaty rysunków z wydania pierwszego, zaś jego druk był ekskluzywny i drogi. Nie zniechęciło to ani autora, ani wydawcy, bowiem zamożny już wówczas profesor był w stanie pokryć koszty przedsięwzięcia.

 

Faksymile

Skórzana Teczka
więcej >>
Faksymilowa kolekcja zawiera 30 faksymilowych kart w skali 1:1, reprodukowanych z egzemplarza oryginalnego wydania De humani corporis fabrica z 1555 r., przechowywanego w Bibliotece Uniwersyteckiej w Toruniu. Zestawiono tutaj najciekawsze ryciny zarówno z punktu widzenia artystycznego, jak i anatomicznego z ogromnego - liczącego blisko 300 mniejszych i większych prac - zespołu grafik skupionych w woluminie oryginału.

Przedstawienia zawarte na ilustracjach z Fabrica to przede wszystkim projekcje układu kostnego w tym najsłynniejszy, najczęściej powielany w literaturze wizerunek tzw. "kostnego Hamleta" opartego o postument, na którym spoczywa człowiecza czaszka oraz prezentacje pojedynczych kości.

Drugą grupę stanowią wizerunki układu mięśniowego w różnych stadiach odpreparowania poszczególnych mięśni.

Wreszcie kolejne grupy to ryciny z odwzorowaniem układu krwionośnego (żylny i tętniczy), a także nerwowego człowieka.

Kolekcję plansz uzupełniono odbitką ozdobnej karty tytułowej oryginału (frontyspis) wraz zachowaniem notek proweniencyjnych i pieczęci, a także kartą z drzeworytniczym wizerunkiem Andreasa Vesaliusa.

Wszystkie faksymilowe odbitki wykonano na papierze imitującym materiał z epoki.

Wyjątkowe karty wymagają wyjątkowej oprawy dlatego wraz z kartami otrzymują Państwo skórzaną tekę. Teczka jest ręcznie zdobiona, złocona z motywem zaczerpniętym z frontyspisu. 

 

Cena: 1900 zł

 

Używamy plików cookies (ciasteczek)Używamy plików cookies m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że zgadzasz się na umieszczenie ich w Twoim urządzeniu końcowym.

Przeczytaj więcej w naszej polityce prywatności


Nie pokazuj więcej